Tutaj nawet nie chodzi o to, czy rekomenduje to urządzenie, czy nie. Nawet, jeżeli prawda jest taka, że pod tym konkretnym – mogę się podpisać obiema rękami. Tu bardziej chodzi o to, że zawiera ono w sobie unikalną technologię, która ma bezpośrednie przełożenie na brzmienie. Te 18 tysięcy, bo tyle M Scaler teraz kosztuje – trudno postrzegać, jako kieszonkowe. Zwłaszcza, jeżeli dodamy do niego cenę Hugo TT2. Jednakże tutaj otrzymujemy zestaw, który naprawdę porywa. Porywa przede wszystkim całościowo, muzycznie. A niektóre aspekty brzmienia, takie, jak płynność, rytmiczność, oddanie zależności przestrzennych – ma na poziomie niebywałym.

Adam Kiryszewski

Pełna treść recenzji na stronie serwisu hifizone.pl